sobota, 29 września 2012

Roztropność i radość życia.


Roztropność dzięki swej przenikliwości umie dostrzec to, czego inni nie widzą 
i zastosuje w praktyce dobre rozwiązania w  osiągnięciu celu. 
Roztropność umie ocenić sytuację i zastosować najlepsze rozwiązanie problemu w sposób etyczny.
Roztropność umie przewidzieć skutki pewnych decyzji i dlatego podejmuje decyzje mając na uwadze dobro  i bezpieczeństwo tego człowieka , który ją stosuje w życiu na stałe. (p.Sal.2.11);
Roztropność umie wycofać się w porę i w odpowiednim czasie ruszyć do przodu. Dlaczego? Bo jest roztropna.


Roztropność umie zastosować nabytą wiedzę, by zdobyć cel środkami poprawnymi, nie krzywdząc.

Roztropność sięga do starego plecaka i nowego , by umiejętnie połączyć nauki nabyte w wyniku doświadczenia życiowego z mądrymi poradami i nową , świeżą wiedzą, stosując się do moralnych zasad.

Roztropność chodzi drogami dobra.

Roztropność umiejętnie prowadzi do celu poszerzając dobroczynienie. Kroczy drogą pokoju, okazywania szacunku i uprzejmości .

Roztropność to nie teoria.Przejawia się w czynach.

Roztropny idąc przyczynia się do poszerzania terytorium Królestwa Bożego, czyniąc dobro, pokój, czerpiąc wiele radości z życia.

Roztropność cechuje opanowanie, równowaga wewnętrzna, takt.

Np. Jak zachowuje się roztropny, gdy słyszy obelgę? Sal.12.16b :


"...roztropny nie zważa na obelgę."*

Jakże odmienna jest postawa głupca w tym samym przypadku: Sal.12.16a:
"Głupiec od razu okazuje złość."
Roztropność nie zajmuje się przyziemnymi sprawami takimi jak zemsta . Ponieważ pochodzi z góry, zajmuje się tym, co wartościowe. Nie angażuje się w kłótnie, które są wyrazem mądrości demonicznej opisanej w Jak.3.13-18
Nie bierze udziału w złych czynach, nie stosuje swej przenikliwości i dalekowzroczności do kłamstw, mobingu , jakiegokolwiek przejawu przemocy, do poniżania innych, wychwalania siebie, wywyższania czy wynoszenia siebie z tej samej przyczyny co kłótnia. 
Roztropność to cnota chrześcijańska, która idzie w parze z mądrością z góry od Boga, a nie demoniczną.

Roztropność stosuje Bożą zasadę: zło dobrem zwyciężaj.


Przeciwieństwem roztropności jest nieopanowanie, nierozsądna nerwowość, nieokiełznanie, lekkomyślność , nieodpowiedzialność.

Czy głupiec docenia roztropność?
Czy głupiec lubi roztropność?-Sal.18.2 - NIE , NIE, NIE. Nie lubi roztropności.

Roztropność odnajduje właściwą drogę spośród wielu dróg.
Roztropność w maratonie życia prowadzi właściwym tropem człowieka do mety.

Mówisz sam do siebie: " Przywołaj się człowieku do porządku, bo źle może się skończyć ta historia." i odczekujesz jakiś czas, by się uspokoić i podjąć decyzję, która nie skrzywdzi.
Roztropność to umiejętność rozsądnego rozwiązywania problemów.
Roztropność to przemyślność i przezorność postępowania.
Zanim podpiszesz dokument, czytasz i zastanowisz się chwilę.Potem dopiero podpisujesz.

Roztropny to człowiek ostrożny, ale nie podejrzliwy. Kiedy z nim ktoś  rozmawia nie czuje się od razu kłamcą, przestępcą i obłudnikiem.

Roztropny działa bez pośpiechu, spokojnie, taktownie i stanowczo, bo wie, czego chce , dokąd zmierza, jaki ma cel i jakie środki stosuje : nie krzywdzi, podaje  dobre rozwiązania. Poza tym to Bóg otwiera i zamyka drzwi, kieruje, podpowiada i robi takie roszady w życiu, byś nie doświadczył mata od swego przeciwnika.

Roztropność pozwala uniknąć błędów.


Błąd jest jak wykopywany dół. Im głębiej w nim drążysz, tym większe niebezpieczeństwo, 
że Cię zasypie.



Powtarzanie błędu prowadzi do obłędu.


Roztropny to człowiek wyważony .
Nie jest strusiem pędziwiatrem, nie przeskakuje sam siebie, nie mocuje się ciągle z samym sobą i otoczeniem, by wycisnąć jak najszybciej i jak najwięcej.
Roztropny nie trzyma wszystkich srok za ogon. Umie wyważyć  i zmierzyć siły na zamiary, ułożyć priorytety, by rozsądnie wykorzystać czas w swoim życiu.

Roztropny to  człowiek trzeźwomyślący.
Nie fantazjuje. Nie żyje złudzeniami . Nie tworzy wokół siebie sztucznego, nieistniejącego świata.
Fantazjowanie to czarowanie życia. Fantazja  wyprowadzi  Cię na złudny most rozpostarty nad przepaścią, który zniknie, gdy zechcesz tam wprowadzić realne, prawdziwe życie. 

Fantazjując na temat przyszłej żony lub męża, możesz zobaczyć nieprawdę i zakochasz się w tym wyobrażeniu nie znając człowieka , z którym związałaś,- łeś się. Po ślubie przecierasz oczy i nie dowierzasz jak bardzo można było się pomylić . Trzeba nauczyć się tej trzeźwości życia, szukać mądrości, wołać roztropność, czytać księgę mądrości jaką jest Biblia. 
Biblia otwiera oczy na prawdę i naprawdę. 
Jeśli czujesz się spowity życiem jak mgłą, to jedyny sposób, by szybko i bezpiecznie wyjść z tej towarzyszącej Tobie matni.

Człowiek roztropny działa z namysłem , spokojnie, rozważnie.

Głupcowi niepotrzebny jest rozsądek. Nie chce jej w swoim życiu i nie wiadomo dlaczego.
Spójrz na żółwia. Jego skorupa na grzbiecie chroni go przed wrogami.
Chowa się w niej.
Wyobraź sobie, że największym życiowym celem żółwia staje się to, by pozbyć się swojej skorupy. Czas, wysiłek, starania , wszystko poświęca temu celowi.
Robi wszystko, by pozbyć się ochrony naturalnej przed wrogami.
Podobnie jest z człowiekiem, który wybrał drogę głupoty i nie lubi roztropności.  Jego cel życiowy to pozbycie się roztropności za wszelką cenę. Chce przez własną głupotę pozbawić samego siebie ochrony przed wrogami. Odrywa skorupę, bo myśli, że to ona opóźnia go w wyścigu i to przez nią chodzi wolniej od innych zwierzaków.
Nie dociera do niego, że ponieważ jest powolny, dlatego ma twardą tarczę na swoim grzbiecie dla ochrony.
Nie dociera do głupca, że po to jest roztropność, by bezpiecznie realizować się w życiu. "Jak pozbędę się rozsądku, to może szaleństwem dojdę szybciej do tego, o czym marzę"-stwierdza głupiec. Czy warto? Miękki żółw pozbawiony skorupy natychmiast stanie się ofiarą na drodze, po której idzie.
Rozsądek i roztropność dla człowieka jest tym, czym duża skorupa dla żółwia.Chroni i nie pozwoli, by ktoś wcisnął Cię do ciasnej mysiej dziury pod podłogą.





 O nieroztropnym żółwiu
     

Kto odrzuca roztropność naraża się na niebezpieczeństwo.

Roztropność dąży do celu przez stosowanie dobra.

Sal.2.11-18 Rozwaga i roztropność - co uczyni w Twym życiu?

a/ zachowa Cię od drogi zła.

b/ uchroni od człowieka przewrotnego, który lubi psocić się, robić na złość, na przekór dla samej przekory nie widząc w tym nic złego.

Sal.25.19- "Zaufać przewrotnemu w dniu niedoli to tak, jak mieć zepsuty ząb i chwiejącą się nogę."* Z tego wniosek ,że taki człowiek i z taką naturą nigdy nie będzie dobrym przyjacielem. Albo rozchodzi się smród przy każdej mowie przewrotnego człowieka , albo nawet najpiękniejsza uczta przy rodzinnym stole w obecności przewrotnika powoduje katastrofę . 

c/ uchroni od ludzi, którzy porzucają dobre drogi i wybierają drogi ciemne, na których możesz potknąć się wiele razy i dotkliwie poobijać się.

d/ uchroni Cię od ludzi, którym czynienie zła sprawia radość.Sam padniesz ofiarą tych ludzi.To,że się z nimi zakumplujesz,nie oznacza,że Cię oszczędzą.

e/ uchroni od ludzi, którzy wręcz lubują się i rozmiłowani są w ZŁOŚLIWEJ PRZEWROTNOŚCI. Złośliwość połączona z przewrotnością sprawia im ogromną przyjemność. Uciekaj od przewrotnych ludzi.Przecież brzydzisz się złem.
Nie doczekasz się przy nich miłęj woni i przyjemnych dla podniebienia słodkich, dojrzałych owoców.

f/ uchroni Cię od ludzi, którzy schodzą na manowce. Mogą pociągnąć Cię za sobą w swoją mętną  i niebezpieczną toń .

g/ uchroni przed uwodzicielkami.

Nie warto samego siebie pozbawiać roztropności jak ten żółw skorupy. W naturze żółwie nie wyrywają sobie z pleców tego pancerza. Byłaby to czarna komedia. 

Roztropność umie w opanowaniu prowadzić Ciebie .

Roztropność to jak rozwiązywanie krzyżówki . 
  Stawiasz sobie cel : nagroda, satysfakcja, wystarczy rozwiązać hasło lub potraktować jak trening umysłu, sposób na pożytkowanie czasu .  
  Przystępujesz do realizacji pomagając sobie słownikiem, skojarzeniami, podpowiedziami, pamięcią, kombinacją literową-sprytem, przewidywalnością czyli wszelkimi dostępnymi, dozwolonymi środkami bez krzywdzenia siebie i innych. Gromadzisz pomoce "naukowe" nie kradnąc ich np.
Nie bijesz przecież Franka, by rozwiazał krzyżówkę lub nie jedziesz do redakcji z pistoletem w dłoni, by wydano Tobie nagrodę za rozwiązanie hasła, którego nie znasz. Nie wyżywasz się na bliskich, bo nie znają odpowiedzi. 
To byłoby śmieszne podejście. Głupie podejście. Dążenie do celu na skróty za wszelką cenę.
Roztropność mieszka z mądrością z góry i są obie  pozytywne. Nie krzywdzą.
Pamiętasz przypowieść o 10 pannach.(Mt.25.1-13; Wszystkie miały ten sam cel: spotkać oblubieńca. (Mt.25.1)

; 10 panien miało wspólny cel- spotkanie z Oblubieńcem. (Mt.25.1);
; 10 panien znało warunki na jakich mogły być wpuszczone na wesele- płonące lampy w chwili spotkania z Oblubieńcem.
Mówiąc dzisiejszym językiem: Wszystkie panny znały regulamin uczestnictwa w spotkaniu. To nie był przecież casting na najładniejszą oblubienicę lub oblubienicę-aktorkę do filmu "Wesele". Nikt nie mógł liczyć na przypadek. To było najważniejsze spotkanie o wadze: życie albo śmierć. Radość albo płacz i zgrzytanie zębów.
 ; 10 panien  miało 10 własnych lamp - były równe szanse.
; 10 panien miało możliwość zaopatrzenia się w oliwę nawet na zapas.Mądre panny miały oliwę.  Pozostałych 5 panien głupich zlekceważyło zaopatrzenie, ale  miały finanse na oliwę. Czytamy,w Mt.25.10- " odeszły kupować" oliwę.  Nie wiemy w jaki sposób 5 mądrych panien zaopatrzyło się w  oliwę. Jeśli ona stanowi symbol namaszczenia, to jest ogólnie dostępna za darmo u Boga. By uzyskać oliwę-namaszczenie potrzebny jest jednak czas, by po nią sięgnąć, zatrzymać się i poprosić o nią.  Trzeba też umieć ją zatrzymać w naczyniu,oporządzić, sprawić, by zapłonęło namaszczenie ogniem miłości do Oblubieńca. 
Obojętność serca nie zapali lampy, nie rozpali ognia dla Oblubieńca.
W chwili, gdy On nadchodzi, jak sięgniesz po oliwę, której nie masz przy sobie? Jak sięgniesz po namaszczenie rozpalające serce płomiennością do Oblubieńca skoro nie pomyślałaś o tym wcześniej i nie przygotowałaś, -eś się. Tak robi głupia panna. (Mt.25.2);
 "Jakoś tam będzie.Jestem przecież zaradna. Oblubieniec powinien docenić moje starania. Wie przecież ,że i tak, i tak zdobędę oliwę. Co za problem. Mam kasę , skoczę i  kupię. Tylko trochę podrzemię, bo znużyło mnie trochę to czekanie"
Było więc 5 panien mądrych z  oliwą do lampy. A 5 panien kolejnych -to niewiarygodne-bez  oliwy i bez jej zapasu. Nie miały przy sobie nawet kropli tego paliwa. 
O dziwo!!!!
 WSZYSTKIE OSIĄGNĘŁY CEL: SPOTKAŁY SIĘ Z OBLUBIEŃCEM !!!
Nie wierzysz? Przeczytaj uważnie Mt.25.1-13; Spotkały się z Nim wszystkie. Może trochę w innym czasie, troszkę w opóźnieniu i różnych okolicznościach- ale spotkały się.
Różnica polega na tym, że 5 pierwszych roztropnych i zapobiegliwych panien Oblubieniec zabrał z sobą na wesele. One na czas przywitały Go z zapalonymi lampami. A do pozostałych, spóźnionych 5 głupich panien (jak mówi Pismo)  rzekł: "Nie znam was."
Nie jest napisane czy Oblubieniec otworzył drzwi tym 5 głupim pannom czy powiedział te słowa przez drzwi, ale spotkanie było: usłyszały z bliska Jego głos.
Czy wyobrażasz sobie spotkanie z miłością twego życia, kiedy Twój narzeczony wpuszcza na swe wesele wszystkich, a Ty masz możliwość tylko usłyszeć (osobiście czy przez zamknięte drzwi) od Niego: "Nie znam Cię?"
 Nierozumna panna powie:  "Tyle nabiegałam się, by kupić to nieszczęsne paliwo.I co z tego, że się spóźniłam? Przecież w końcu przyszłam." 
Spotkanie Twoje z Umiłowanym to Jego głos ostateczny i koniec? Po prostu zostajesz na lodzie z powodu własnej lekkomyślności. Czy mogłabyś to przeżyć?
Oblubieniec, miłość Twego życia, na którą tęsknie wyczekiwałaś mówi: "Nie znam Cię". Nie takiej miłości, która Go lekceważy, oczekiwał Oblubieniec.
On oczekuje płomiennej miłości. Żywej.

Czy chciałabyś wyjść za mąż za mężczyznę, który lekceważy Ciebie wprost, 
nie kocha Cię płomienną miłością, roztropną, mądrą, zapobiegliwą, wychodzącą Tobie naprzeciw ? Wyobraź sobie, że on nie pielęgnuje waszej wzajemnej miłości licząc jedynie na zdawkowe podejście do waszego związku: "Jakoś tam będzie. Pojawi się problem, to szybko zakręcę się, coś tam kupię, zdążę rozpalić knota w lampie nawet w ostatniej chwili. Przecież mnie kocha. A jak kocha to poczeka. Taki jestem i nie zmienię się tylko dlatego, że się pobieramy" ????? Helou?????

Czy chciałbyś ożenić się z kobietą, która myśli o wszystkim  innym tylko nie o waszej miłości? Jest zimna jak lód licząc na to, że kiedy trzeba, zdąży wykrzesać z siebie trochę ognia. Tak na potrzebę chwili. 
Jej podejście to: "No jak tak chce tego ognia, to już niech ma. To On niech trochę poczeka na mnie. W końcu mnie kocha." Potem zmuszona okolicznościami musi szukać oliwy, chociaż wcale jej się tego nie chce. Kupuje oliwę, by zanurzony w niej knot zapłonął. 
-" No masz, jak tak ci już zależy na tym płomyku."-rzeknie.
Jeśli do dnia wesela ma takie podejście, to po co wesele z taką głupią kobietą, która marzy o płomiennej wzajemnej miłości, a totalnie nie dba o to, by tak się działo. O miłość dba się wzajemnie.
"Miłości chcę, a nie ofiary."- w pewnych miejscach czytamy o Bogu.


5 panien zabezpieczyło się w  oliwę i miały ją przy sobie na wypadek nieoczekiwanego lub wyczekiwanego spotkania. Ich zapobiegliwość została nagrodzona wielką radością przebywania z Umiłowanym.
Kolejne 5 panien chciało iść na skróty lekceważąc najważniejszą sprawę: ilość oliwy - namaszczenie. Miały widocznie w sobie już taką naturę:
" Jakoś to będzie. Jak będzie szedł oblubieniec, wtedy będziemy myślały co zrobić. Po co nam nosić dodatkowe obciążenie-jakieś tam zapasy. Nośmy lampę. Przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto nie odmówi i pożyczy oliwę. W końcu wszystkie były wierzące. Poprosimy, to dadzą. Jakoś to będzie. 
W czym była ich nieuczciwość : nie dość , że nie myślały o sobie i zlekceważyły spotkanie z Oblubieńcem, ale nie dbały o kolejne osoby, od których chciały pożyczyć tej oliwy. Przecież przez ich lekkoduszne podejście do sprawy, mogły pozbawić nie tylko siebie możliwości uczestniczenia w weselu, ale i te uczciwe, zapobiegliwe panny. Z tego wynika, że są sytuacje, kiedy trzeba powiedzieć "Nie", by  dbać o bliskość z Bogiem do samych drzwi weselnych.
To taka święta roztropność, która ucztuje na weselu Baranka.

Które z nich zostały nagrodzone ? Te mądre , roztropne, zapobiegliwe panny.
Do głupich, nierozsądnych i nieodpowiedzialnych Oblubieniec powiedzial:
"Nie znam was."*- Mt.25.12;

Przeciwnością  do roztropności jest bezmyślność, tępota, swawola, nieodpowiedzialność i  nieostrożność.
Beztroska i krótkowzroczność, niestaranność, niedbalstwo, może drogo kosztować i zmarnować wszelkie starania przy osiąganiu postawionych celów.
Działanie po omacku oparte na zasadzie : "jakoś tam sobie poradzimy" przyniesie szkodę do Twego życia, gdy dojdzie do konfrontacji z doświadczeniem.

Roztropność nie trzyma też wszystkich srok za ogon. Nie jest chciwa ani zachłanna. Umie ocenić własne możliwości  i dokonywać właściwego  wyboru. Nie przeciąża . Obiera właściwe priorytety i skrupulatnie dba o nie.

Aby nie pomylić tak bardzo do siebie podobnie brzmiących słów: Prudentia = łac.=roztropność (prawdziwa cnota chrześcijańska nieudawana, krocząca drogą moralności )

I tu coś z "ciemnej strony księżyca" :
; pruderia= fałszywa skromność, udawana wstydliwość;
; bezpruderyjny= niewstydliwy, rozwiązły;

Oprócz tego: " Prudential " ("Przezorność")- brytyjska korporacja ubezpieczeniowa i finansowa.
Prudential- warszawski wieżowiec.

Prudencja, Prudencjusz- imiona łacińskie.

Co mówi o cnotach Św.Piotr 2P.1.5-9 ?(fragmenty), a interesuje nas jedna z nich: roztropność.
 "...dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie Waszą wiarę CNOTĄ [ np. roztropnością lub epieikeia], CNOTĘ [np.roztropność] poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością."*
Wtedy staniecie się użyteczni i czynni w poznaniu Jezusa Chrystusa.

Wniosek z tego, że wiara w Boga powinna być uzupełniana na bieżąco.
Taki ciągły rozwój wierzących ludzi, którzy nie są przez lata w tym samym miejscu, ale wzrastają zataczając wzrostem coraz większe przestrzenie lotu i poszerzają terytorium duchowe, pole dojrzałości.
Wiarę uzupełniaj roztropnością , a roztropność poznaniem, poznanie opanowaniem.....itd.jw.
To jest sposób na nie bycie nieużytecznym. Kiedy czujesz się nieużyteczny, bezczynny, ukiszony we własnym sosie, to oznacza, że pora zakasać rękawy i ruszyć do przodu w poznanie i uzupełnianie tego, co już znasz. Od czego zacząc? Od sysytematycznego czytania Biblii i powoli wprowadzania zmian.

Nie wystarczy mieć wiarę, roztropność, poznanie powściągliwość, wytrwanie,pobożność, braterstwo, miłość.To wszystko powinno być w ciągłym ruchu, powinno być czynne, działające, uzupełniające się jedne drugim, przenikające i ogarniające . Św. Piotr wskazuje, by dołożyć ku temu WSZELKICH STARAŃ. Pomnażajcie te piękności. To wszystko będzie pracowało na Waszą korzyść.
Cóż z tego, że masz wiarę, a nie masz roztropności.(10 panien-helou).
Co z tego, że masz wiarę i roztropność , a nie masz poznania , powściągliwości lub miłości w sercu. Cóż z wiary, kiedy nie lubisz ludzi i siebie. 
Pracuj nad sobą. Tak. To praca do końca życia. O tyle łatwiejsza, że to Bóg w Tobie zmieni co trzeba, ubogaci, uzupełni. Bo jakiż człowiek by to potrafił?
Nawet najlepszy psycholog na świecie nie umie tak zamieszać jak Bóg w twym wnętrzu, a wszystko po to, by nastał porządek i spokój w twoim sercu i umyśle, duszy.
Zwycięstwo za zwycięstwem. Stabilizacja duszy za stabilizacją niezależnie od
 zewnętrznych okoliczności.
Ty tylko wołaj o pouczenie, wskazywanie, uzupełnianie, naukę, rozwój- i trwaj w tym, czego już Bóg Cię nauczy.
1P.1.9 :" "Kto zaś ich nie ma [ czyli wiary, cnoty, poznania ,powściągliwości, wytrwania, pobożności, braterstwa, miłości] ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich [nie cudzych] grzechów."* 

Dołóż starań WSZELKICH, WSZELKICH, by pomnażać i uzupełniać wiarę cnotą chrześcijańską np. roztropnością- (5 mądrych panien).

Jeszcze raz napiszę , bo to przepiękna recepta na rozwój duchowy :
 2P.1.5-9 ?:
 "...dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie Waszą wiarę CNOTĄ, CNOTĘ [np.roztropność] poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością." Takie działanie czyni ruch w duchowości i walkach duchowych. Uwalnia do wolności. To sposób na umacnianie swego powołania i wybrania.
Przynosi też kolejne mocne błogosławieństwa do twego życia :
2P.1.10-11 -"... nigdy się nie potkniecie "* i"... będziecie mieli SZEROKO  OTWARTE   WEJŚCIE  DO  KRÓLESTWA WIEKUISTEGO."*  SZEROKO!
Czyli swobodnie wejdziesz do królestwa Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. 
 


- Sal.19.8 "Kto nabywa rozumu, 
miłuje swoją duszę;
Kto zachowuje roztropność, znajduje dobro." *




Jak buduje się dom? - Sal.24.3


"Dom buduje się mądrością,
 a umacnia się go roztropnością."*


Roztropności towarzyszy radość z życia.

Roztropność wnosi do życia bogactwo żniw 
na świeżą mąkę do spożywania 
wypieczonego, pachnącego chleba.




Psalm 126- "Odmień , Panie, losy nasze
jak strumienie w ziemi południowej.
Ci, którzy siali ze łzami, niech zbierają z radością!
Kto wychodzi z płaczem, niosąc ziarno siewne,
Będzie wracał z radością, niosąc snopy swoje."*


Życzę Tobie poznawania tego, co przydatne i owocujące w życiu obficie - roztropności i wszelkiego dobrego posiewu ku obfitości żniwnej. Błogosławię.
Melita

{ O roztropności w poprzednim temacie: Sprawiedliwość-co siejesz, to zbierasz }

Ciekawostki:              01-10-2012- to:

Międzynarodowy Dzień Lekarza
Międzynarodowy Dzień Ludzi Starszych
Światowy Dzień Muzyki
Międzynarodowy Dzień Pracowników Ochrony Zdrowia

Światowy Dzień Uśmiechu obchodzi się w pierwszy piątek października czyli 05-10-2012;
Harvey Ball w 1963 roku tworzy  "uśmiechniętą buźkę"- "smiley a".

*Cytaty pochodzą z Biblia Polska-Towarzystwo Biblijne w Polsce -Warszawa 2001- porównać można z innymi tłumaczeniami Starego Testamentu on-line.
-rysunek, fotki - Melita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz