środa, 5 czerwca 2013

Duch Święty - czyni nas wierzącymi , odradza człowieka i świadczy;



Jezus odpowiada  faryzeuszowi o imieniu Nikodem na pytanie, które ten nie zadał wprost : na czym polega nowe narodzenie człowieka. 
Nikodem był dostojnikiem żydowskim. W innym tłumaczeniu** czytamy, że Nikodem to książę żydowski. Ten nauczyciel podziwiał Jezusa i darzył Go sympatią. Przyszedł do Niego w nocy, by nikt go nie widział. Potwierdził, że 
są inni też, którzy wierzą, że Jezus przyszedł jako nauczyciel od Boga.
Nikodema musiało nurtować wiele spraw dotyczących Królestwa Bożego, Prawdy. Chciał wiedzieć więcej . Jezus wiedział o tym , bo "...wiedział, co było w człowieku"*-J.2.25;
Nikodem nie musiał o nic pytać. Ale by zrozumieć sprawy duchowe, o których Jezus mówił, potrzebne było nowe narodzenie Nikodema z Ducha Bożego,  Ducha Prawdy czyli Ducha Świętego.
(na końcu artykułu : współczesne świadectwo nowego narodzenia rabina)
 Proces ten jest niezależny od wieku człowieka ani jakichkolwiek predyspozycji ciała. Nie chodzi ani o intelekt, ani błyskotliwość, ani rozumność. Nie ma do tego nic status społeczny, ani pochodzenie czy piastowane stanowisko ani jakiekolwiek nauki ludzkie, obrządki. Jezus tak wyjaśnia proces, do którego Nikodem powinien dążyć i od którego Nikodem powinien rozpocząć - narodzenie duchowe.


Jezus:
"Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.

Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary?
Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
Nie dziw się, że ci powiedziałem :
Musicie się na nowo narodzić.
Wiatr wieje dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz , skąd przychodzi 
i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha. "*- Ew.J.3.3-8;





Niesamowity proces , który Jezus omawia, dzieje się i w tych współczesnych czasach. "Musicie się na nowo narodzić"* - tłumaczy Jezus. To słowa dla każdego z nas.
Kiedyś usłyszałam słowa od osoby nadwrażliwej na punkcie wolnej woli :
" Ja niczego nie muszę ". Oczywiście , że Bóg nie zmusza, byś stał się Jego dzieckiem, przyjacielem, nowym i odrodzonym stworzeniem, nowym  człowiekiem.
Słowa Jezusa nie mówią o przymusie, a wyrażają konieczność początkowego dokonania się procesu - zrodzenia z Ducha. Konieczność, bez której nie ma mowy , by iść i pojmować tajemnice Królestwa Bożego.

Mało tego. Nikodem przyszedł sam, a Jezus mówi do niego w liczbie mnogiej:
"Musicie się narodzić." Nie mówi: "musisz się na nowo narodzić." 
W czasach komunizmu zwracano się w liczbie mnogiej do pojedynczego człowieka. Wcześniej nie zwracałam uwagi na te słowa, dotknęły mnie dziś.
Czy to ważne?
Myślę, że bardzo ważne. Na początku rozdziału czytamy słowa Nikodema:
" Mistrzu, wiemy, że przyszedłeś od Boga..."*-Ew.J.3.2;
Wynika z tego, że Nikodem przyszedł do Jezusa  nie tylko dla siebie, by zaspokoić własną ciekawość. Przyszedł, bo było więcej osób myślących podobnie jak Nikodem. 
Dlatego Jezus odpowiedział w liczbie mnogiej, bo w ten sposób przekazał przez Nikodema  bardzo ważną lekcję i zwrócił uwagę na najważniejszy krok : konieczność odrodzenia duchowego.

Dziś byśmy powiedzieli : Tweetnij  u siebie - Jezus przekazuje:
 "Musicie się na nowo narodzić " Zaznacz : z Ducha Bożego i wody.

;albo :Wrzuć na fan page : Jezus mówi: "Musicie się na nowo narodzić "
 Z wody i ducha. Koniecznie.

 ;Dodaj na G+ :  "Musicie się na nowo narodzić." Nie da rady inaczej.
Możecie nie ujrzeć Królestwa Bożego, a tym bardziej wejść tam.




Niesamowita lekcja. Niesamowity posłaniec z Nikodema. Mógł przekazać tę bardzo ważną wiadomość lub zatrzymać dla siebie. Włożyć w skarpetę i zakopać głęboko pod ziemią. Czy zaryzykował i przesłał wiadomość dalej?

Na zasadzie: "prześlij dalej", "udostępnij". Nie zbierał lajków ani komentarzy od nowych wiadomości, mógł raczej przypłacić za to własnym życiem.


Człowiek nowonarodzony jest zrodzony z Ducha Świętego. 
Nowonarodzenie nie zależy od wmawiania w siebie nowych narodzin, ani od wypowiadanych formułek, ani obrządków. Nowonarodzenie zależy od Ducha Bożego. Tak jak i dary, Duch Święty rozdaje dary tak , jak chce.

"Wiatr wieje dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz , skąd przychodzi 
i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha. "*- Ew.J.3.3-8;
Nie chodzi o to, że człowiek, który się nawrócił i odrodził duchowo staje się "powsinogą" typu: hulaj dusza...gdzie mnie zawieje, tam polecę. A kiedy trzeba okazać odpowiedzialność za swe życie to: "Szukaj wiatru w polu."

Duch Święty czyni wolę Boga Ojca a nie wolę człowieka . Można jedynie prosić Boga o łaskę nowego narodzenia z  Ducha Świętego. To dobra modlitwa. Bóg wysłuchuje modlitw, w których jest prośba o dobre sprawy.
(sprawdź: Łk.11.9-13; )

" Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą."*- Łk.11.13;

Bóg jest dobry i szczodry. Daje chętnie wszystko, co potrzebne jest do narodzenia duchowego i rozwoju duchowego. Cały ten proces ma jednocześnie bardzo dobry wpływ na codzienne życie człowieka.
Dlaczego tak ważne jest odrodzenie duchowe z Ducha Świętego?Dlatego:
Jezus do Nikodema "Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich? "*- Ew.J.3.12;

Można rozmawiać o Bogu godzinami, uczyć się teologii latami - jeśli nie jest się zrodzonym z Ducha, nic to nie pomoże. Nie przybędzie ani mocy, ani rozwoju duchowego, nie będzie zrozumienia spraw duchowych.
Nie dość tego: Królestwo Boże jest niedostępne . Fantazja rodzi fantazję, a świat duchowy jest rzeczywisty. 
Będzie tylko wyuczenie i suche postępowanie na rozum. A niewidomy duchowo poprowadzi innego niewidomego prosto w dół . Potkną się obaj.

O Nikodemie dodatkowe informacje:
Ten sam Nikodem bronił Pana w sądzie - Ew.J.7.50-53;
To ten sam Nikodem, który przyniósł około 100 funtów mieszaniny mirry i aloesu. do namaszczenia ciała Jezusa po zdjęciu z krzyża. Jan 19.39;
Jezusa z krzyża zdjął za zgodą Piłata potajemny uczeń Jezusa - Józef z Arymatii. (ew.J.19.38);
"Wzięli tedy ciało Jezusa  i zawinęli je w prześcieradła z wonnościami, jak Żydzi mają zwyczaj chować umarłych."*-Ew.J.19.40-42 i położyli Jezusa do pobliskiego grobu.

Tylko w Duchu Świętym można powiedzieć , że Jezus jest Panem. 1Kor.12.1-3;


Tylko narodzeni z Ducha Bożego i wody 

mogą ujrzeć Królestwo Boże i wejść do niego.
Tylko narodzeni z Boga mają możliwość rozsądzania duchowego, przykładania miary duchowej do spraw duchowych, rozporządzania darami Ducha Świętego .
I nie kupisz tego za żadne pieniądze, nie wyrwiesz siłą, nie wyuczysz się .

Kto jest dzieckiem Bożym?
" Tym zaś, którzy go przyjęli (Jezusa Chrystusa), dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,
Którzy narodzili się nie z krwi ani cielesnej woli , ani z woli mężczyzny, 
lecz z Boga."* - Ew.J.1.12-13;

Kiedy pierwszy raz czytałam ten fragment ewangelii, byłam pod niesamowitym wrażeniem, jak  Bóg określił ściśle, dokładnie i bardzo rzeczowo narodzenie się 
człowieka duchowe, które nie jest wynikiem ludzkiego zapłodnienia  czy jakiegokolwiek aktu z udziałem krwi ani cielesnej woli. Dziś powiedzielibyśmy: żadne próbówki, żadne mieszanie składników krwi czy jakiekolwiek krwawe manewry obrządkowe , ani inne działania człowieka, nie sprawią narodzenia duchowego. Słowo wyklucza zupełnie jakikolwiek fizyczny udział mężczyzny w tworzeniu nowego duchowego życia z Bogiem.

O nowe narodzenie wystarczy poprosić Boga : " Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą."*- Łk.11.13;


Słowo w Biblii  jest prostym i konkretnym słowem. I chociaż było napisane ok. 2 tysiące lat temu, nic nie traci na aktualności. Odzwierciedla współczesne czasy. Podziwiam jak bardzo dalece Bóg przewidział dzisiejszy postęp techniki. Przewidział wszelkie współczesne pułapki na niewinnego człowieka, który zapragnął zacząć życie od początku, zbliżyć się do Boga, narodzić się na nowo.
Kiedy ktoś powie do Ciebie: chodź, wiem jak się odrodzisz, znam sposoby i wymieni jakieś dziwne obrządki" mieszania krwi" lub udziału w "wymianach osocza ludzkiego" - uciekaj. Nie ma o czymś takim mowy w Biblii.
 Słyszymy z  telewizji o sektach , w których dokonywano gwałtów , aktów  przemocy, wykorzystywano dzieci. Uciekaj jak najdalej od takich "cudotwórców".  Jezus tak nie nauczał.
 Jezus wyraźnie powiedział: narodzenie się na nowo jest z Ducha Świętego i wody.
Nikt nie powinien lękać się Słowa Bożego, tylko stać się dociekliwym uczniem Pana Boga.
 Wtedy nie zostaniesz oszukany. 
Słyszałam o pewnym mężczyźnie, który "zwabiał " młode dziewczyny do siebie, czytał im Biblię, zmuszał do nierządu wmawiając im , że to miłość i powoływał się na wersety. 
To jest prawdziwie demoniczna sztuczka, by zniszczyć człowieka . 


" Tym zaś, którzy go przyjęli (Jezusa Chrystusa), dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,
Którzy narodzili się nie z krwi ani cielesnej woli , ani z woli mężczyzny, 
lecz z Boga."*
Akt narodzenia duchowego nie opiera się na jakiejkolwiek woli człowieka tylko woli Boga. To On wybiera Ciebie, nie Ty Jego. To On Cię umiłował pierwszy zanim jeszcze urodziłeś się, zanim dowiedziałeś się o Bożej miłości. Przyjmując Jezusa, rodzisz się z woli Boga Ojca i Ducha Bożego, wykonawcę woli Boga.

Pan  wyraźnie oddziela duchowość i cielesność niczym dwa różne światy.

Warto być dociekliwym w tej kwestii. Dobrze jest słuchać Słowa Bożego.
Pamiętając rozmowę Jezusa z Nikodemem widzimy na co Jezus zwracał uwagę:
"Musicie się na nowo narodzić" , nie według ludzkiego pomysłu ani rozumu, ani woli człowieka ale z woli Boga.




Czy możesz sprawdzić swe "boskie pochodzenie", że jesteś Bożym dzieckiem?
Do tego wcale nie jest potrzebne papierkowe zaświadczenie z jakiejś administracji. Masz swoich świadków: Ojca, Jezusa i Ducha Świętego.
Pamiętam, jak bardzo nurtowało mnie, czy jestem dzieckiem Bożym czy tylko wmawiam to w siebie?
Co zrobiłam?
Poprosiłam o potwierdzenie "Ojcostwa" samego Pana Boga.
"Proszę , pokaż mi czy jestem twoim dzieckiem. Daj mi poświadczenie w sercu 
zgodne z prawdą." Wiedziałam, że Bóg jest Ojcem, który nie okłamuje swoich dzieci. Najpierw przyjęłam przez wiarę swoje narodziny. Teraz - potwierdzenie.
Nie obrażamy taką postawą Ojca, ani Jezusa , ani Ducha Świętego .
W psalmach czytamy modlitwy psalmistów, by Bóg badał ich serca i ukazywał co w nich jest.

Kiedy  przeczytałam wersy z Rzym.8.14-16 poprosiłam o poświadczenie: 
"Bo, ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy : Abba , Ojcze!
Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy..."*

Sama nie wiedziałam jak to się stanie. Moja namolność była Bogu znana.
Nie chciałam podważać Bożego działania. Potrzebowałam po prostu poświadczenia dla upewnienia się. Powołałam się oczywiście przed Panem na Słowa z Biblii powyższe. 
Bóg jest cierpliwy i nie denerwuje się dociekliwością swoich dzieci. Po drugie dociekamy o dobre i wagi nieba sprawy. Nie chodziło mi o wkładanie palca w ranę jak to było z Tomaszem ale sam proces poświadczania. 
"Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy..."*- Rzym.8.16;

Nie chciałam okłamywać siebie , ale iść za Bogiem świadomie.
Po głowie co jakiś czas przychodziły zapytania o poświadczenie. Upłynął miesiąc.
Nie wiedziałam jak miało to nastąpić. jedno jest sprawdzone: jeśli pochodzi coś od Boga, to o tym po prostu się wie.
Byłam wtedy w kuchni. szykowałam jakieś jedzenie...coś z musztardą? 
parówka?...nie ma znaczenia. W każdym razie nie spodziewałam się akurat w tym czasie poświadczenia z góry, że jestem dzieckiem Bożym.

Jak to się stało? Nie umiem tego opisać. To się po prostu wie.

Czy jest to potrzebne do czegokolwiek w życiu?
Wszystko to, co jest z Boga okazuje się bardzo potrzebne. Spotykamy się z różnymi doświadczeniami i zdarzeniami.
Kiedy przychodzi czas zwątpienia, bezsiły, depresji, splot niesprzyjających zdarzeń, wtedy zawsze możesz powołać się na poświadczenie bycia dzieckiem Bożym i używać w modlitwie jako Bożego autorytetu.

Mając pewność bycia dzieckiem Pana Boga, masz więcej odwagi i znasz swoje prawa. Tak, tak - Dziecko Boże ma swoje prawa. Nie jest kimś, kto jest a niby nie jest. Dziecko Boże nie jest rzeczą, którą rzuca się pod płot lub rzuca na pożarcie wilkom.
 Z ufnością możesz przystąpić do Jego tronu  i nigdy nie odrzuci Cię, 
Nie zdziw się , kiedy weźmie Cię na kolana i utuli.

Poświadczenie też potrzebne jest do utwierdzania Ciebie w przekonaniu, że nie wymyśliłaś sobie jakiejś fałszywej religii...i nie jesteś porzuconym nowonarodzonym niemowlęciem bez opieki. Bóg tak nie robi. Jest odpowiedzialnym i wielce miłującym Ojcem.
Bóg kiedy rozpoczyna dzieło w człowieku doprowadza je do końca.

To człowiek wypaczył obraz ojcostwa. Niewłaściwe , a nawet złe postępowanie ojców zostawia zły obraz i złe skojarzenia.

Bóg jest Miłością, który nie krzywdzi a niesie dobro, nie poniża a buduje, 
nie bije a chroni przed razami świata.
Bóg nie nakłada na swoje dzieci takiego ciężaru, którego nie są  wstanie unieść.
(to człowiek sam sobie dokłada kłopotów i dodatkowej nadwagi problemów przez pożądliwość i narzekanie.)
Bóg nie zmusza, ale zachęca i motywuje. 
Nie wyzywa dzieci, tylko używa pięknych słów.
Zna Twoje imię, chociaż tych dzieci jest wiele, wiele, wiele. Zna każdą Twoja obawę, lęki i myśli, zanim jeszcze je wypowiesz.

To Duch Boży ogarnia Cię z zewnątrz i zamieszkuje wewnątrz. To Duch Boży wprowadza Cię w dojrzałość duchową. To On Cię zrodził, wykonał wolę Ojca i sprawił, że uwierzyłeś w swego Zbawiciela Jezusa.

To Duch Święty sprawia, że modlisz się zgodnie z wolą Ojca. 
To Duch Boży , Duch Prawdy sprawia, że oglądasz prawdę, dotykasz jej niemal.

Patrząc na rozmowę Nikodema i Jezusa widzimy jak ogromną rolę odgrywa Duch Święty, Duch Boży w narodzeniu duchowym człowieka, w ludzkim odrodzeniu.

Nigdy nie staram się wnikać w techniczne sprawy działania Ojca, Syna i Ducha Świętego. Nie chcę na siłę rozumieć w przełożeniu na rozum jak to wszystko odbywa się technicznie.
Po prostu cieszę się, kiedy kolejne Słowa z Biblii odkrywają kolejne sprawy nieba i ziemi. 
Kiedy chcesz naprawić auto, trzeba znać się na mechanice i "techniczności".
Na Bożym polu, kiedy coś się zepsuje w Twoim życiu, wystarczy poprosić Boga o naprawę, odnowienie, wymianę  i nie muszę się na tym znać.

Duch Święty poprowadzi każdego tam dokąd trzeba pouczając, odnawiając ,
rozwijając to, co trzeba i w kierunku jakim trzeba.

Rozkładanie Pana Boga na cząstki, cząsteczki niczemu nie służy. Wierzący potem spierają się...chcą na siłę pojąć duchowe tajemnice przez swój małopojemny ludzki rozum ubierając w naukowe słownictwo i  wkładają Pana Boga w ramki, ramy...zmuszając innych do patrzenia i oglądania tylko tego, co "obramował" ich umysł. Można się udusić....wiatr Ducha Świętego wprowadza orzeźwienie i dużo tlenu do oddychania...ukazuje nieograniczoną wolną przestrzeń do swobodnego poruszania się po okręgach niebieskich.

I dużo by pisać...nieskończenie.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.


Duch Boży odradza człowieka ,
 czyni go nowonarodzonym, wierzącym.
Bierze udział w całym procesie zbawienia człowieka.

Pozdrawiam i życzę , by Duch Święty ogarniał Ciebie Bożą miłością, ukazywał prawdę i rozmiłował Cię w Bogu. 
Wszystko co z Boga, niech staje się dla Ciebie proste i zrozumiałe.
Wszystko , co od Boga pochodzi jest dobre.
  

W książce "GDY ŻYDZI SPOTYKAJĄ MESJASZA"  z serii Biblioteki Judaizmu Mesjanistycznego Wydawnictwa "Sofer" z Krakowa możesz przeczytać wiele przejmujących świadectw rabinów, którzy doznali prawdziwego duchowego narodzenia z Ducha Bożego.
Czytając możesz głębiej zrozumieć podążanie za Chrystusem, przyjrzeć się  temu niesamowitemu dziełu Ducha Bożego w człowieku, podążaniem ludu Bożego za Prawdą i Zbawieniem.

Oto fragment :

Świadectwo rabina Charlsa Freshmana z książki "GDY ŻYDZI SPOTYKAJĄ MESJASZA"- fragment o nowym narodzeniu:
"Wielu ludzi podejmowało z nim rozmowy, jednak poznanie nie nadchodziło. Stan ten utrzymywał się przez jakiś czas. Wreszcie (...) Duch Boży dotknął jego serca i rabin zapłakał, chociaż nie bardzo wiedział, dlaczego." Jeszcze gorliwiej studiował Pismo i chodził do różnych kościołów szukać Pana z całego serca.
"Pewnej nocy , kiedy był pogrążony w głębokiej i żarliwej modlitwie , zrozumiał, że jest grzesznikiem zasługującym jedynie na potępienie. W rozpaczy zawołał : 
"Panie, ratuj mnie, bo inaczej zginę"- jedyną jego nadzieją był Chrystus.
Wtedy ustąpiły cienie i ciężar spadł z jego umęczonej duszy. Smutek zmienił się w uwielbienie i nastąpiła w nim cudowna przemiana. Narodził się na nowo...."

Tu znalazłam cytowane wyżej fragment w całości: kliknij tu:
 
Melita
; tu poniżej pod tym adresem jest piękna  pieśń: " Duchu Święty ogarnij mnie."
skopiuj link na youtube -  http://www.youtube.com/watch?v=b9Cc1UDGZug

*Cytaty pochodzą z Biblia Polska-Towarzystwo Biblijne w Polsce -Warszawa 2001-
                                    porównać  można z innymi tłumaczeniami Starego Testamentu on-line

** cytaty z Biblii Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne Warszawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz