piątek, 24 sierpnia 2012

Chwalenie do Chwalenia psalm 148


        Dobro istnieje po to, by je pomnażać.


Psalmista w Ps.148 nawołuje do chwalenia Boga i Jego imienia ).  
??? Kto ma chwalić i z jakich miejsc  płynie pochwała dla Boga??? Czy tylko od człowieka?   parafrazując:

Chwalcie Boga z Niebios i na Wysokości :
aniołowie Jego,   wszystkie zastępy Jego,   słońce, księżyc i gwiazdy.
Najwyższe Niebiosa i wody nad Niebiosami 
niech chwalą Boga, który je stworzył.


Chwalcie  Boga Izraela Wszechmogącego  z  ZIEMI :
" potwory morskie i wszystkie głębiny !  ogniu i gradzie,  śniegu i dymie,  wichrze gwałtowny, (...) góry i wszystkie pagórki,   drzewa  owocowe  i wszystkie cedry !  zwierzęta i   wszystko bydło ,    płazy

ptactwo  skrzydlate ! " *



Jerzyk



CHWAL  CZŁOWIEKU  IMIĘ  BOGA
władcy   królowie    narody  książęta    sędziowie
młodzi   starzy   dzieci

+++

W mojej Biblii w tym samym psalmie jest odpowiedź na pytanie :
??? Co czyni dobrego dla swego ludu  Bóg obfity w dobroć ??? 
-Ps.148.14- Bóg pomnaża moc swego ludu.
                                                                                                                                         

 Melita

+++
                           
Jerzyk  - apus apus - ptak pod ścisłą ochroną.

Opowiem o przygodzie z pewnym "free-lanserem" - jerzykiem. Było to w czasie EURO 2012.


Zamknięte oczy u ptaka oznaczają , że ptak jest w szoku

Jerzyk ( mylony z jaskółką ) jest bardzo popularnym ptakiem w mieście podobnie jak sroka.

" Niebotyczny wrzask za oknem-na pomoc-jak ratować? " 

Dziwnym zbiegiem okoliczności od 2 dni czytałam o jerzykach w internecie  i o tym jak udzielić pierwszej pomocy tym ptakom . (???)

Gdy usłyszałam za oknem przeraźliwy, rozdzierający krzyk niewiadomego pochodzenia, wyjrzałam z balkonu i  zobaczyłam na trawniku nabuzowaną agresją dużą srokę przyduszającą do ziemi o wiele mniejszego od siebie jerzyka. Wrzeszczał  głosem rozpaczy, przerażenia i strachu.
Dreszcz przeszedł po mnie i naprawdę nie wiedziałam co robić w pierwszej chwili.
Od czytania o tym ptaku do praktyki w udzielaniu pomocy tak szybko zadziało się ...???!!!

Machnęłam ręką na srokę i krzyknęłam : "Idź stąd ! Ale to już ! ". Sroka jakby wiedziała, że do niej mówię. Przestała dziobać jerzyka i spojrzała na mnie badawczo.
Pomyślałam: "Szybko zbiegnę po schodach i odgonię awanturnicę . "
Wystarczyło , że wycofałam się z balkonu i znów rozległ się rozpaczliwy wrzask jerzyka o pomoc.

"Co robić? Co robić?  " - biegałam po pokoju szukając kluczy... butów... pudełka... a może reklamówkę...a może miskę...jak go przenieść...a może jest zarażony jakąś złośliwą chorobą?..czy nikt nie słyszy w bloku tego przeraźliwego krzyku o pomoc?...tylko mnie dziś nawiedziło to doświadczenie?...tylko  moje uszy dziś słyszą to wołanie o pomoc?...tylko moje serce dziś czuje zew ratowania maltretowanej ptaszyny?...

...wybiegłam znów na balkon: "Idź mi stąd! Sroko, uciekaj! Odejdź! "-wołałam jakby sroka miała wiedzieć, że to było do niej bezpośrednio...I o dziwo sroka odeszła na piechotę kilka ptasich kroczków i odleciała. Wiem, wiem...sroki nie znają mowy ludzkiej. Nie zacznę przecież od tej pory wołać: "Sroczki, sroczki przylećcie do mnie na balkon i sobie porozmawiamy", bo nie przylecą. Ludzie uczą się całymi latami mówić po Polsku i nie rozumieją  co do siebie mówią . Dlatego nie wymagam takich"cudów" od sroki. Po prostu odleciała. Cieszyłam się . 

Teraz zostaje mi iść szybko po schodach do jerzyka. No i co dalej?
...- czułam wyraźnie, że jestem włożona w to doświadczenie.
O ile łatwiej jest pomagać, jeśli wie się dokładnie jak to zrobić lub chociaż mieć ten pierwszy raz za sobą....ale do dzieła.
Gdy podnosiłam z trawnika obolałego jerzyka wczepił się pazurkami ze wszystkich sił w mój palec i zawrzeszczał aż sama się wystraszyłam. Jeszcze pomyślą, że maltretuję ptaki pod blokiem.
Rozejrzałam się po oknach i balkonach. Cisza.
Położyłam nieszczęśnika wyżej na gałęzi, by doszedł do siebie w spokoju i odeszłam kilka kroków dla ogarnięcia sytuacji.
Nie zaleca się zabierania ptaka od razu do domu. Trzeba umieścić go w większym krzaku lub wyżej na gałęzi dla jego bezpieczeństwa. Jeśli jest to pisklę, podobno rodzice odnajdą go po pewnym czasie i udzielą fachowego rodzicielskiego wsparcia. Jeśli jest to dorosły ptak, a nie ucierpiał zbytnio, to po pewnym czasie odleci.

 Poszłamdo domu po wodę dla jerzyka i coś na ptasią przekąskę (wg kolejnych poradników online może to być żółtko ugotowane na twardo lub mucha, larwy) . Gdy wróciłam spowrotem jerzyka nie było na gałęzi. Rozejrzałam się po trawniku i odnalazłam czołgającą się czarną ptaszynę. Niczym żołnierz na bitwie.
Pierwsza myśl: "Ma połamane nóżki?"
Przypomniałam sobie, że jerzyki z natury czołgają  się, a nie chodzą jak inne ptaki. Odetchnęłam.  Nie przysiadają też na gałęziach. Tak opisują w poradnikach. Ich życie jest iście fruwające. Prawie całe życie spędzają w locie- polują , jedzą, odpoczywają, posypiają i in.ptasie sprawy dokonują się w lotnych zawirowaniach. Osiadają jedynie na czas lęgu w szczelinach domów, bloków, wieżach, kominach. 

Oczywiście jerzyk znów chwycił mój palec w swoje pazurki tak mocno, że tym razem miałam głębokie zadrapania. Oznaczało to, że nóżki były całe i zdrowe.  Zapomniałam założyć rękawice na dłonie, żeby w razie choroby ptaka nie zarazić się jakimiś bakteriami. No i oczywiście tak wrzeszczał , zapewne z bólu i strachu , aż spanikowałam. Ułożyłam go na gałęzi. Odpoczął chwilę , uspokoił się i napoiłam go wodą.




Zamknięte oczy i jaśniejące " podgardziołko" u ptaka oznaczają, że jest on w szoku.
Napił się wody, zjadł odrobinę gotowanego żółtka. Zrobiłam kilka zdjęć i wróciłam do domu szukać dalszej pomocy.
Gdy wyjrzałam z balkonu zobaczyłam po sąsiedzku skradającego się do krzaków białego kota . Spisałam szybko telefon do straży miejskiej, wybiegłam na odsiecz ptaszynie.
Kot uciekł na swój balkon.




 A jerzyk próbował widocznie fruwać, bo wplątał się w gałązki krzaka pod drzewem i trudno było go znaleźć. Szybko robiło się ciemno. Zadzwoniłam do Straży Miejskiej i przyjechali po jerzyka, mojego free-lansera, by dalej przekazać ptaka już w ręce fachowców. W tym czasie rozgrywane były mecze piłki nożnej EURO 2012. Pomagał mi w tej akcji pewien młodzieniec, który chciał pozostać anonimowy.
Mój błąd, o którym dowiedziałam się dopiero po całej akcji : 
Dowiedziałam się też, że znalezionego jerzyka powinno podrzucić się w powietrze, by ułatwić mu poderwanie się do lotu. 




Jak podsumuję to zdarzenie? Myślę nad nim do dziś i doszłam do kilku wniosków. Cierpienie jerzyka ubogaciło mnie. Odczułam, że wchodzę na nowy nieznany teren. Nie chodzi mi o to, że ratowanie jest czymś nadzwyczajnym, bo ma być czymś najnormalniejszym w życiu i powszednim.
Chodzi mi o to, że dotykając nowych spraw w swoim życiu wkraczamy w kolejne rejony , a te prowadzą do kolejnych. Jedna ścieżka prowadzi do następnych ścieżek i tak ubogaca się życie odkrywając różne jego aspekty , talenty i pasje, roznosząc to, co dobre i trzymając się tego, co dobre dla człowieka.
Chodzenie tylko po jednych bruzdach (np.bruzdach pesymizmu, zwątpienia), stanie przez całe życie tylko w jednym kącie (każdy kąt może mieć inną strukturę i przemyślenia), przemierzając tylko jeden odcinek wypracowanej przez lata trasy i patrzenie tylko na jedną kartkę swego życia, może okraść człowieka ze skarbów, pereł, cudów, poznania, doświadczania, rozwoju, życia. 

Nagle budzisz się po 40-tce i zastanawiasz się co tak naprawdę masz z tego życia. Nagle widzisz , że życie przepłynęło między palcami i czujesz się taki jałowy jakbyś nie żył. Pustka wewnątrz odbija tylko echo twoich westchnień, pragnień i użalania. Beczka z przeraźliwie smutną beznadzieją tylko czeka, by Cię zaprosić do środka.
Kiedyś pewna znana osoba wypowiedziała się, że nie wierzy w Boga, ale wierzy w rozwój.
 A przecież Bóg jest najgłębszą tajemnicą rozwoju, kiedy odkrywanie jej krok po kroku sprawia rozwój wieloprzestrzenny, wielopłaszczyznowy. Ta przestrzenność jest. Człowiek jedynie ją odkrywa. Nikt tak jak Bóg nie zna tajemnic rozwoju i nikt nie wie do końca jak to działa w życiu. On Sam jest Największym Twórcą i Bogiem wszelkiego działania i skuteczności. Jedno odcina, by drugie wzrastało. Z niczego ma moc utworzyć kolejne dzieło . On Jest Źródłem.
To nie jest tak jak z gotowaniem - ugotuję coś z niczego.Potem sięgam do lodówki i na półkę , wrzucę trochę tego, trochę tamtego i zamieszam pyszną zupę.
Bóg tworzy dzieła wydając rozkaz, wysyłając Słowo.
On Stworzył tajemnice i pozwala człowiekowi  odkrywać je we właściwym czasie. A przy tym nawołuje: "Rozszerzcie serca", bo jest tyle cudowności na tym świecie do ogarnięcia. 
Siedząc skulonym w kącie swego życia umykają Ci ważne i piękne chwile, niespotykane doznania.

Otwórz serce , niech Bóg napełnia je Swoją Miłością, by nie przegapić pięknego i pełnego treści życia.

Wejrzenie na cierpienie i uczestniczenie w ratowaniu życia "rozszerza" ludzkie serca i ubogaca. Jeśli człowiek kroczy drogą przemocy i zła, dozna fałszywego poczucia wolności i mocy. To tak, jak zamiast korzystania ze słońca ktoś  wmówiłby w siebie , że świecąca żaróweczka w ciemności wnosi prawdziwe światło.
 Słońce uaktywnia wit.D potrzebną dla rozwoju kości.
Czy żaróweczka robi to samo?
Dzięki słońcu rośliny rozwijają się, wydają kwiaty, nasiona, owoce, dojrzewają te owoce przydając słodyczy, smaku i aromatu. Nie wiem jak długo możesz oświetlać pole pszenicy żaróweczką bez udziału słońca ( i nie mam na myśli upraw pod folią czy szkłem tylko prawdziwą ciemność jak w piwnicy głęboko pod ziemią) - nic tam nie urośnie i nie urodzi się ziarno pod kolejny siew.Chleba z tego nie będzie.

Czy mała żaróweczka w ciemności może równać się z potężnym  słońcem?
Przy słońcu pierzcha wszelka ciemność.

Napisałabym: Obejmuj więcej spraw w swoim życiu.
 Obejmuj więcej dobra sercem, dlatego trzeba je "porozciągać" na kolejne terytorium i sprawy. Otworzyć się na Boga, On wie jak to zrobić. W radości, nie ze złością, że ktoś znowu czegoś oczekuje od Ciebie. To Ty osobiście zbierzesz plon błogosławieństw.

Dobro nie zaśmieca świata. Dobro uwalnia od śmieci.

Cierpienie Jezusa(gr.) (Jeshua-hbr) ubogaciło Człowieka nie tylko darem zbawienia.


+++

 Myślę, że ten jerzyk pozostanie w mej pamięci na zawsze. Nie wiem co dalej stało się z nim. Powinnam prześledzić jego losy. Niektóre ptaki niestety poddaje się eutanazji.
 Dlaczego ktoś mówi: " Co tam jeden ptak. Gdyby ich dziesiątki padły na ziemię, wtedy trzeba pomyśleć o ratowaniu."
"Cóż jedno ścięte drzewo znaczy  w obliczu ogromnej ilości rosnących drzew na całym świecie."

A jednak:
Drobne dobro do drobnego dobra czyni dobro dużym.
Duże dobro do dużego dobra daje ogromne dobro .

Bóg nie mówi: " Cóż tam jeden człowiek - jest ich tyle miliardów." Pochyla się nad każdym nawet najsłabszym i nad mocnym.  Pochyla się nad każdym człowiekiem, nad każdym stworzeniem.
Psalm 145.9
"Dobry jest Pan dla wszystkich,
a Miłosierdzie Jego jest nad wszystkimi Jego dziełami "*
Ps.145.14
"Pan podtrzymuje wszystkich upadających
i podnosi wszystkich zgnębionych."*

 Każdy z nas jest ważny dla Stwórcy niezależnie czy wierzysz w to czy nie.
Może tego nie rozumiesz, ale to nie zmienia faktu, że jesteś bardzo ważną osobą na ziemi dla  Niego.  On dał temu dowód jeszcze zanim byłaś, -eś poczęty i wciąż udowadnia, działa i wszystko czyni, by dobro rozrastało się i byś mógł człowieku z tego dobra korzystać.
Nawet włosy na głowie masz policzone przez Boga. Wie On, co Ciebie boli, trapi, uwiera.
 Zna nie tylko myśli każdego człowieka ale i zamysły.
Pytanie nasuwa się: dlaczego Ty tego nie widzisz? lub nie wiesz?
Bo gdzie skierowany jest Twój wzrok?
Czy rozpoczniesz poszukiwania ?

Bóg daje tym, którzy Go miłują to, czego oczy ludzkie nie umieją zobaczyć.

Jeśli Bóg tak bardzo dba o ptaki...które  nie sieją, ani nie żną , nie gromadzą jadła w spichrzach, a przecież mają na ziemi obficie pokarmu ,  to tym bardziej cenny jest dla Niego człowiek.


Boga ma chwalić wszystko, co żyje : od niebios po ziemię. Psalm 148 ;


Zastanawiałam się nad ludźmi, którzy poświęcają swoje życie ,wykształcenie, czas dla ratowania zwierząt, tworzą dobre prawo dla tych żywych stworzeń.
 Ludzie, którzy zachwycają  się pięknem ptaków, obserwują ich życie, chcą pojmować ich istnienie i widzą sens nienaruszalnej harmonii współistnienia wszelkiego stworzenia.

 Zastanawiałam się nad ludźmi, którzy niszczą życie ptaków i ich środowisko bez wyrzutów sumienia. Nie mają pojęcia jak bardzo ich życie, ludzkie życie,  powiązane jest z życiem ptaków i jak wiele dobrego wnoszą one do życia człowieka. 
+++
W ręku człowieka leży decyzja
sięgnięcia po dobro lub zło.
+++
Dobro istnieje po to, by je pomnażać.
+++

 Bierzesz udział każdego dnia w szlachetnym pomnażaniu dobra .

+++
To twoja wolna wola dokonuje wyboru i pociąga za sobą czyny dobre lub złe.

       +++
Pierwsza pomoc dla ptaków - to bezpiecznie umieścić ptaka i napoić wodą. powierzyć fachowcom : weterynarz, pogotowie dla ptaków lub Straż Miejska.


??? Dlaczego jerzyk jest pożytecznym ptakiem w mieście. ???
 -pochłaniają ogromne ilości muchówek, zjadają też chrząszcze i różne larwy.
Jeśli nie zagryzają Cię muszki w mieście ,  zawdzięszasz to jerzykom właśnie.

Te krzykliwe niewielkie podniebne ptaki podobne do jaskółek, pojawiające się w mieście latem, bardzo zwinnie latające w grupkach to jerzyki. Można im pomóc montując "przy domostwie" specjalne karmniki dla jerzyków. Wracają co roku do tych samych miejsc lęgowych .


Na You Tube jest wiele fimików o tych ptakach, można też podglądać online te pożyteczne ptaki.
Samiec i samiczka bardzo dbają o siebie i o potomstwo.Zamieszczę ciekawsze linki .

Pewien prorok powiedział, by człek uczył się od ziemi-od tego, co żyje na niej.

Od jerzyków można nauczyć się wierności, pracowitości, zwinności, poczucia obowiązku, macierzyństwa. Warto pochylić się nad każdym zranionym ptakiem, by go ratować.

Jerzyki, ptaki, które nie chodzą a czołgają się,
o ptaki, które rozprawiają się z "wściekłymi muszkami" i są cenne dla ludzi w miastach.



Chwalcie Boga  i imię Jego - woła serce.

Życie jest krótkie i przemija jak para wodna.
Twórz więc i rozmnażaj wszelkie dobro.

Pan pomnaża moc swego ludu .

Pan daje rozkaz i tworzą się dzieła Jego.



Melita


*Cytaty pochodzą z Biblia Polska-Towarzystwo Biblijne w Polsce -Warszawa 2001- porównać można z innymi tłumaczeniami Starego Testamentu on-line.

- fotografia - krystyna Melita