środa, 15 sierpnia 2018

ELUL - o przedmiotowości

Czas przemyśleń, rozważań, spacerów z Bogiem, oczekiwań, podsumowań, wypatrywań, obrachunku.




---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


4 Elul


"(9) Słuchaj, ludu mój! Upominam cię! Izraelu,obyś mnie słuchał ! 
(10) Niech nie będzie u ciebie boga innego
 i nie kłaniaj się bogu obcemu! 
(11) Ja, Pan, jestem Bogiem twoim, Który cię wywiódł z ziemi egipskiej! Otwórz szeroko swe usta, a napełnię je! "
psalm 81.9-11;

Przedmiotowość w sensie traktowania człowieka , siebie, jak przedmiot a nie istotę żywą, czującą, która ma prawo do wolnej woli i nie działania wbrew sobie.
Człowiek nie jest dzbankiem , ani krzesłem czy piłką. 

 Czy sami siebie nie traktujemy przedmiotowo? Pomimo, że ciało nasze należy do Boga, to potrafimy zaciągnąć je w miejsca niedozwolone. Człowiek nie słucha też potrzeb własnej  duszy, która tęskni za bliskością z jej  Stwórcą. 
I zamiast dobrym pokarmem duchowym karmi się duszę obrazami zakazanymi, szkodliwymi  emocjami, groźnymi praktykami bałwochwalstwa. Wierzący wystawiają też swój umysł na próbę zatapiając go w filozofii lub bałwochwalczej ideologii. Czy mamy litość nad sobą , naszym ciałem i duszą? 

Dlaczego używam słowo przedmiotowość? Kiedyś miałam okazję słyszeć rozmowę urzędową w pewnej instytucji i mały spór dotyczył tematu jak zakwalifikować człowieka umarłego. Padła odpowiedź : przedmiot. 

Przedmiotowość jako uprzedmiotowienie, urzeczowienie .
przedmiotowość:

1. «cecha wyrażająca się w instrumentalnym podejściu do kogoś, do czegoś»

Czy zostałeś kiedykolwiek potraktowany przedmiotowo? 
Właśnie dziś przypomniałam sobie historię sprzed kilkunastu lat kiedy ktoś z wierzących przygotowywał "imprezę" podając mnie w Urzędzie Miasta jako organizatora i osobę odpowiedzialną. Co jest zadziwiające? Bez mojej wiedzy. W dodatku nie miałam z tym nic wspólnego i nie znałam dokładnie tej grupy poza jedną rodziną. Dowiedziałam się o podstępnym  "posunięciu" i aż zawróciło mi się w głowie : "dlaczego ? dlaczego tak mnie potraktowano ?Jakbym była  przedmiotem lub rybą bez głosu.

Dotarło do mnie wtedy, a może daleko później, że jeśli jasno i twardo nie postawimy przed ludźmi granicy, której przekroczyć nie mogą, będą traktować cię jako przedmiot do realizacji ich celów. 


Przedmiotowość  zwiastunem manipulacji.  
Nie bądź aktorem w jej scenariuszu.


Przedmiotowość nie jest zainteresowana 
Twoją odpowiedzią na pytanie : 
"Co teraz czujesz?"

Zdarza się w społecznościach religijnych uniewrażliwianie ludzi na uprzedmiatawianie ich. Kiedy ktoś staje się w oczach przywódcy zboru zagrożeniem wtedy jak z automatu tworzy się mała grupowa fala. Podobny efekt jest opisywany w psychologii z kurami. Zadziobują tę najsłabszą, najmniej pożądaną. Każdy powód jest dobry . Nawet zazdrość.  O sprawiedliwości w tym przypadku nie ma mowy.

Przedmiotowość pozwala sobie 
na porządek dziobania.

W jakiej orkiestrze grasz i przed kim? Kto szarpie twoimi strunami? Kto dmie w twoje ucho i jakie nuty, przed kim? Przed twoim Bogiem czy cudzym bóstwem? 

Przedmiotowość  widzi wokół siebie  
tylko  instrumenty.

Czy uprawiasz swój ogródek, a może ktoś zarządza twoim ogródkiem i brakuje ci sił , by przeciwstawić się tej agresji? Po latach dziwisz się dlaczego na to pozwoliłeś? Sprawdź czy nie robisz tego samego z życiem twoich dzieci lub innych osób?

Przedmiotowość chce uprawiać Twój ogródek wciskając swoją motykę
w Twoje dłonie i nie pyta o zgodę na współpracę.


Przedmiotowość lubi postawić człowieka do kąta. 
Zastanawia się tylko, czy podsypać więcej grochu czy szkła.


Przedmiotowość nie odróżnia chwastów od kwiatów, 
szkodników od harmonii w naturze.

Przedmiotowe traktowanie odbywa się we wszystkich kierunkach: 
prosto i ukośnie.
Po ścieżkach 
przez grządki.


Przedmiotowość ogranicza samą siebie 
i dostosowuje świat 
do swej krótkowzroczności.


Przedmiotowość sympatyzuje z mobbingiem.

Przedmiotowość ma wiele twarzy i jest niebezpieczna. Czytając, rozważając i stosując Słowo od Boga zawarte w Biblii możemy wyprostować, uporządkować, wprowadzić ład nie tylko we własne życie ale wpłynąć na to, by innym żyło się szczęśliwie i w spokoju, w sprawiedliwości i pod błogosławieństwem od Boga , Który stworzył świat i wszelką istotę na świecie, wszelkie  ciało i człowieka.

Otrzymaliśmy piękny dar od Boga: godność i wolną wolę. 
Nie miej nic wspólnego z uprzedmiotowywaniem drugiego człowieka , ani siebie. Miej dużo wspólnego z tym co dobre.



--------------------------------------------------------------------------------------


3 ELUL. - 15-08-2018/5778

Czynienie dobra to również oczyszczanie i ulepszanie wszystkiego wokół jako  ważne zadanie dla wierzących.
Nie jest celem świętych niszczenie i profanowanie ale uświęcanie siebie, miejsc gdzie mieszkają i  żyją oraz przestrzeni. 

Czy zgłębianie tematu oczyszczania i uświęcania ma sens?
A czy poznawanie procesu wychowania człowieka , rozwoju małżeństwa, osobowości ma sens? 
Czy rozwijanie sadownictwa, odkrywanie kolejnych tajemnic uprawy winnicy, sadu, ma sens?
Czy rozwijanie się we współprodukcji z pszczołami leczniczego miodu ma sens ?
Czy tworzenie mebli przez stolarza i poznanie do granic możliwości wiedzy na temat drzew, drewna, obróbki drewna ma sens?

Tak. Wszystko co nas rozwija ku dobremu ma sens.

Co już umiesz na swojej drodze wiary?
Co należy zmienić, jakich błędów nie powtórzyć, czego unikać, co wyeliminować a co nowego wprowadzić ? Być może już wiesz.

" (12) Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, którego uczysz zakonu swego, (13) Aby mu dać odpocznienie po dniach niedoli.." - psalm 94.12-13;

Co jest ważne w każdym rozwoju? 
Wiedzieć gdzie możesz rozwijać się. Czego uchwycić się, by poznawać i praktykować. Chodzenie wkoło domu nic nie wnosi. Kręcenie się wokół własnej osi nic nie dodaje do życia. Trzeba pamiętać , że droga wiary prowadzi na wyżyny duchowe i trzeba mocno wysilić się, by podjąć tę wspinaczkę.
A jeśli chcesz nurkować w głębinach duchowych , bądź odważny i poszukaj czasu, by nabierać wprawy w tych wyprawach. Nie zanurkujesz głęboko w małym bajorku czy stawie. Nie zanurkujesz bez odpowiedniej nauki.

Bóg Stwórca [Haszem] godzien wszelkiej czci. 
Uczy nas kolejnych kroków. 
Dzięki Bogu widzimy lepiej przyczynę naszych potknięć i możemy otrzymać darmo od Niego poradę i siłę ku poprawie, zmianom a nawet rewolucjom w naszym skromnym życiu.

" 16) Któż stanie przy mnie przeciwko złośnikom, kto ujmie się za mną przeciwko złoczyńcom? (17) Gdyby [Wiekuisty] nie był mi pomocą, dawno leżałbym w krainie milczenia. (18) Gdy pomyślałem: Chwieje się noga moja - Łaska twoja, [Wiekuisty], wsparła mnie." - Psalm 94.16-18;

                                                                                        Krystyna Melita
---------------------------------------------------------------------------------------


2 ELUL - 14-08-2018/5778


Jaki jesteś w ważnych etapach swojego życia, w czasie świąt czy przygotowań do realizacji celu? - owcą? wilkiem ? tchórzem? lemingiem? wołem? jałówką a może wartościowym osłem? wiernym, lojalnym i spokojnym psem  czy wściekłym ? Jaki byłeś i co chcesz zmienić?



--------------------------------------------------------------------------------------- 1.ELUL - 13-08-2018/5778



Pokój jest miarą dobrego i szczęśliwego dnia. Udanego.
Bóg Łaskawy przynosi otrzeźwiającą Prawdę po to, by wprowadzić zmiany.







niedziela, 12 sierpnia 2018

Re'eh patrz zauważ gdzie jesteś i jakie podejmujesz decyzje






Re'eh - 5Mojż.11.26-16.17; Izaj.54.11-55.5; 1J.4.1-6;

Jak to zrozumieć?
Znasz wierzących zapewne, którzy są cały czas w jednej społeczności, instytucji religijnej, od wielu lat, i nie zmieniają swojego miejsca, nie interesuje też ich zbytnio dalszy rozwój duchowy, bo często tak bywa, że ich poziom wiedzy zależy od poziomu wiedzy przywódcy. A przywódca ile umie lub nie umie tyle przekaże lub nie przekaże, bo nie ma co przekazać.
Nie czytają i tym samym nie wprowadzają kolejnego Słowa biblijnego w czyn.Czyli stoją w miejscu. Nie chcą nic zmieniać.

Znasz wierzących , którzy są pełni głodu, zdobywają wiedzę, szukają cały czas głębin, wyżyn - ale ci nie są zbyt lubiani przez przywódców, bo wiąże się to ze zmianą społeczności , instytucji, przez tych głodnych "duchowo".
Czy głodny nasyci się tu i tam skubiąc na innych pastwiskach? Tylko oni sami wiedzą. Przy okazji mogą zjeść coś zepsutego. I wtedy mają problem. Ale to zdarza się w każdej społeczności.Wymioty, zatrucia, potknięcia, wzloty i upadki.

Znasz wierzących, którzy idą za głosem Boga i konieczne jest, by zmieniali swoje położenie, pobyt, społeczność. Inni obserwują ich odkrycia, rozwój, czasami zazdroszcząc odwagi lub dziwią się, że tak można. Ano można. Bóg nie jest przecież pod kontrolą zdziwionego człowieka.

Nie rozumiem jednak wierzących, którzy poszukują doznań na drodze wiary  poza swoim Bogiem, Potężnym, Prawdziwym i Żywym.
Może i nie chcę tego rozumieć, bo i po co. 
Ktoś kto kiedyś usługiwał powołując się na Słowo Boga Żywego, ktoś kto został uwolniony z okropieństw, niewoli, głupoty i wielu problemów, dziś poszukuje Prawdy na drodze ateizmu, filozofii, komunizmu, religiach wschodu albo jeszcze gorzej. 
To czym było nawrócenie tak naprawdę tych ludzi? Kim oni byli tak naprawdę i są teraz? Kim? Obdarowani darami - idą do obcych bóstw szukać swojej drogi.

O tym jest też Re'eh , który stał się dla mnie powodem do rozmyślań nad spotkaniami z takimi ludźmi , którzy będąc wierzącymi szosują prosto w odmęty. Co było lub jest aż tak słabego w nich, że potęga i moc, którą Bóg im objawił, stały się prochem nieważnym ?
Przed tym ostrzega nas Re'eh 5Mojż.12.2-4;

" (2) Doszczętnie zniszczycie wszystkie miejsca na wysokich górach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem, gdzie służyły swoim bogom narody, którymi zawładniecie. (3) Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca. (4) 
Dla Pana, waszego Boga, nic takiego nie uczynicie." 
A jednak są tacy wierzący, którzy swoje ocalenie zawdzięczają Bogu Żywemu i dziś traktują Jego Dzieło jak coś, co nadaje się do spalenia, zburzenia, zatarcia, w ich marnym ludzkim życiu. Zamiast obce bóstwa ścierać na proch, scieraja i odrzucają Świętego, Sprawiedliwego, Wybawiciela.
"Dla Pana, waszego Boga, nic takiego nie uczynicie." 
Pompują swoje ukryte baloniki pychy, które wychodzą uszami i każdym możliwym otworem w ciele ludzkim , i unoszą się nie wiadomo dokąd, bez wdzięczności, opamiętania, na skrzydłach głupoty, braku bojaźni, wszeteczeństwa, ślepoty, choroby. Nie zauważyli, ze stali się przyjacielem świata , a nieprzyjacielem Boga Żywego, wrogiem Świętego. 
Zgubili cenny i święty biały kamyk. Zgubienie to oznacza totalny brak odpowiedzialności za swoje słowa, czyny, myśli, życie swoje i swoich przyszłych pokoleń.

(17) Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje." - Obj.Jana /Ap./ 2.17;

Istniał taki zwyczaj wypisania imion dwóch przyjaciół na kamyku, który przepoławiało się i przyjaciele wymieniali się swoim imieniem. Dziś tak często robią z koszulkami sportowcy.Taki gadżet po meczu lub wspomnienie lub dowód wzajemnego szacunku czy podziwu. 
Jednak  kamyk biały niósł dodatkowo ze sobą również zobowiązania sięgające pokoleń. Czyż my , proch ludzki, nie potrzebujemy pomocy, pocieszenia,miłości,  pokrzepienia, tak potężnego i Mądrego, Sprawiedliwego Boga? Czy nie jesteśmy winni okazywać naszemu Świętemu lojalność, miłość, wierność, uwielbienie, gotowi stanąć na Jego wezwanie, upominanie, wskazówki, powołanie mówiąc: oto jestem ?

Bóg jest godzien wszelkiej czci. Czy wierzący, którzy mieszając się i sprzęgając ze światem , wrogiem samego Boga, utracili rozum? Jak sroki, którym spodobało się jakieś świecidełko i przylgnęli zamiast do Boga Żywego , przylgnęli do ułudy i zakłamania, martwej nicości, zwodniczej i nieprzydatnej jarmarcznej błyskotki udającej złoto, coś cennego.

Piękna parasza / fragmenty biblijne/ , które wzmocnią naszą wiarę a może otrząsną innych z uśpienia, letargu albo zawrócą tych, którzy zmierzają prosto w paszczę wroga .

Poniżej pokrzepiające fragmenty z Izaj.54 - jak wiele nam oferuje Bóg, z jak wielu dobrodziejstw dziedzictwa można korzystać . Dla przypomnienia . 





























Życzę błogosławionego kolejnego miesiąca  i ugruntowanego pokoju na każdy dzień niezależnie od okoliczności.

krystyna Melita