niedziela, 16 lutego 2020

bezduszność jest lekka dla lekkoduchów a ciężka dla oczekujących pomocy



Krystyna Melita

pod ciężarem


łatwiej ludzi przegonić
niż uczynić dla nich nawet niewielkie dobro
przeszkadzają tylko w pracy”- szepczesz

łatwiej zamknąć drzwi niż przygarnąć
to kosztuje”- powtarzasz po innych

łatwiej pozbawić niż leczyć
trzeba oszczędzać ”- tłumaczysz

łatwiej poszczuć niż okazać serce i szacunek
to zbyt drogi wysiłek”- szacujesz

łatwiej ominąć trudy dobrych rozwiązań
niż je realizować
ktoś na tym straci”- mruczysz

łatwiej być głuchym na prośby
niż wysłuchać i udzielić wsparcia
dajcie mi święty spokój ” – i przeciągasz swoje kości

łatwiej uderzyć pięścią w stół i zdławić sprawę
niż zaprosić do stołu i poszukać wspólnych rozwiązań
po co wysilać głowę nadmiernym myśleniem”- zerkasz na zegarek-
czas goni”

łatwiej hołdować głupocie , przewrotności i przemocy
trudniej być mądrym ,opanowanym i skutecznym w tym co dobre
i Salomon z pustego w próżne nie naleje”- smęcisz


mądrość gromadzi swoje dzieci w domu szlachetności
a to zbyt pracochłonne dla powierzchownych
i wyświechtane dla pozorantów
na to trzeba być świętym ”-wzdychasz

nikt nie wróci życia pięknym i przydatnym drzewom
co tam kilka drzew ”

jakiż jesteś lekki po takiej pracy
na wszystkim traci człowiek a nie wiatr


pod koniec życia nie bądź zdziwiony bilansem:
bardzo dbasz o spokój w pracy
obniżasz koszty
oszczędzasz
zachowujesz siły
szanujesz cenny czas
czuwasz by obyło się bez strat
zachowujesz wytrwale „święty spokój”
nie jesteś w końcu Salomonem
jesteś tylko człowiekiem a nie świętym
co tam kilka drzew


potem zważą twoje dobre uczynki
i usłyszysz w dniu podsumowania wyrok:
jakiż jesteś lekki po takim życiu
na wszystkim traci człowiek a nie wiatr „


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz