sobota, 5 stycznia 2013

Siłownia pobożności- na co to komu? Raz gwałtowny - raz spokojny ?

Pobożność jest bardzo przydatna . 

Pobożność, bogobojność jest przydatna do wszystkiego.

Pobożność to wierna postawa wierzącego naukom i zaleceniom Boga.








Pobożność to konsekwentne postępowanie ze zrozumieniem nauk ,
 które wierzący wyznaje.

Jakie błogosławieństwo zawiera w sobie POBOŻNOŚĆ?

Pobożność zawiera obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego.

W pobożności trzeba  konsekwentnie ćwiczyć sie
i wtedy rezultaty sięgają aż do wieczności.

Ćwiczenia ciała i dbanie o kondycję fizyczną przynoszą konkretne efekty, ale nie tak dalekosiężne jak wieczność. Człowiek potrafi zainwestować wiele czasu, wysiłku i pieniędzy, by dbać o ciało. Systematyczność i konsekwencję widać w rzeźbie sylwetki i kondycji. 
A co z pobożnością? Gdzie te muskuły duchowości trzymające rzeźbę Chrystusowego  sposobu myślenia i zachowywania się, postępowania w codzienności ?

"...ćwicz się natomiast w pobożności.
Albowiem ćwiczenie cielesne przynosi niewielki pożytek,
 pobożność natomiast do wszystkiego jest przydatna,
 ponieważ ma obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego."*
-1Tym.4.7-8;

O  POBOŻNOŚĆ należy dbać.
 Mało tego: O  POBOŻNOŚĆ NALEŻY ZABIEGAĆ tak samo jak o sprawiedliwość, wiarę , cierpliwość i łagodność. (p.1Tym.6.11;)

"...dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą , cnotę poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością."- 2P.1.5-7;

Sama wiara nie wystarczy , by nazywać się chrześcijaninem. Wiarę trzeba uzupełnić  prawdziwym Bożym charakterem, ale to wymaga poznania Bożego. Bo skąd masz wiedzieć jaki jest Bóg i jak go naśladować , skoro  nie masz poznania duchowego i nie rozumiesz dlaczego ten obszar wymaga nowego rozumienia?
Jak masz naśladować Chrystusa skoro nawet nie czytasz systematycznie Biblii, tylko dorywczo. Dołóż więc wszelkich starań, by uzupełniać poznanie powściągliwością. 
Powściągliwość konieczna jest przy wkraczaniu w duchowość, by nie wpaść w wywyższanie się , nie zniszczyć pychą wszelką pracę Ducha Świętego. Poznanie nadyma, miłość buduje. Harmonia w charakterze wierzącego wymaga ugruntowania, by nie stać się człowiekiem bez przerwy miotanym  przez emocje i nerwy:
Raz łagodny, raz gwałtowny ? 

Wiarę, cnotę, poznanie, powściągliwość, wytrwanie uzupełnij pobożnością. Prawdziwą pobożnością , nie fałszywą. Na zewnątrz mówię, udaję pobożnego, a w domu lub pracy zachowuję się jak piorun wcielony? Wszystkich pouczam, poprawiam i sztorcuję, a swojej belki we własnym oku nie widzę? Stoję na piedestale władzy, rodzica czy stanowiska w pracy.Jestem tak wierzący, że nie liczę się z drugim człowiekiem? Nie liczę się z uczuciami  dziecka? Nie liczę się z  podwładnym czy współpracownikiem, żoną, mężem ?
 Brak Bożego charakteru, harmonii, wytrwałości , braterstwa i miłości czyni pobożność fałszywą.Jak nazywa się inaczej  pobożność fałszywa?  To OBŁUDA. TO UDAWANIE ŚWIĘTEGO.  To udawanie łagodnego.Gdy drzwi domu zamykają się - przemoc wraca do łask , zaczyna rządzić gwałtownością i bezdusznością.
 A Bóg wszystko widzi tylko czy to kogoś obchodzi tak naprawdę?
Miejsce dla obłudników jest jedno i czeka na nich od dawna przygotowane: miejsce kaźni.
Wytrwanie w tym, co dobre, wzmacnia pobożność i dodaje odwagi do życia w świętości.
Pobożność ubrana w braterstwo i miłość jest najlepszym świadectwem chrześcijanina.
Braterstwo w rodzinie to najlepsze jej świadectwo.
Dbaj, trenuj i zabiegaj o pobożność, bo ona przyda Ci się do wszystkiego. Skoro jest w Biblii napisane, że do wszystkiego, to znaczy , że do wszystkiego. Pamiętaj: Pobożność niesie w sobie cenne skarby: obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego.

Obłuda, maska pobożności, spłonie za każdym razem , gdy nadejdzie ogień doświadczenia. Wyjdzie zza maski wściekły wilk lub syczący wąż.

"Czystą i nieskalaną pobożnością 
przed Bogiem i Ojcem jest to: 
nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać siebie nie splamionym przez świat"*
-Jak.1.27;

Raz łagodny, raz gwałtowny?

"Jeśli ktoś sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga języka swego, lecz oszukuje serce swoje, tego pobożność jest bezużyteczna."*
-Jak.1.26; (Ps.34.13-15)-

Twoje czyny mówią o prawdziwości lub fałszywości Twej pobożności .

"Przeto, póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim, 
a najwięcej domownikom wiary."-Gal.6.10;

Trudniej jest okazywać miłość niż gniew.
Wybierz zatem drogę trudniejszą i piękniejszą, bo ma ona u Boga nagrodę. "Bo gniew nie czyni tego, co jest sprawiedliwe u Boga."*-
Jak.1.20; Kiedy fala gniewu nadchodzi, Jezus ma moc, by ją uspokoić.
Kiedy ogarnia Cię zarozumiałość i wpycha na piedestał pychy, kiedy zawiść, kłótliwość, bluźnierstwo, chciwość szamoczą twe serce i ograbiają z rozumu -nie poddawaj się tej złej fali. Odrzuć. Pamiętaj, że Chrystus ma moc zapanować nad twym życiem  i przeprowadzić Ciebie  w spokoju i równowadze na bezpieczny ląd. Przynośmy Bogu w modlitwach nasze problemy 
i zanim uniesiesz się na bliskich, zanim wypowiesz słowa, które zranią i poniżą, zanim zabijesz radość życia w drugim człowieku- zawołaj do Chrystusa o pomoc.
Miłość zwycięża i rodzi miłość. Przemoc rodzi przemoc.
Świadome łamanie drugiego człowieka , łamanie dziecka,  łamanie
psychiki, jest zabijaniem. Kto to robi? Ten człowiek, który wierzy, że okazywanie miłości to słabość i bezużyteczne narzędzie.
Gniew zaprzęgnięty do autorytetu chrześcijanina uczy lęku, a nie Bożej miłości. 
Łatwiej okazać złość niż Bożą miłość w trudnych sytuacjach.
 Ale próby w naszym życiu są po to, byśmy zobaczyli jak mało wiemy o mocy i czynach Bożej miłości, którą tak oszczędnie okazujemy i tak ostrożnie  obdarowujemy tych najbliższych . Bardziej obawiasz się utracenia autorytetu niż grzechu nieokazywania miłości Bożej.Niech nawet Cię znienawidzą, ale nie ustąpisz i nie zejdziesz ze swego ślepego, upartego piedestału rodzica, nauczyciela, przełożonego, współpracownika, zarządcy, męża czy żony.
Może po to przechodzisz przez trudne doświadczenie, by zaryzykować, ustąpić rozsądkowi i uczyć się jak postępuje w takim przypadku prawdziwa i pełna mądrości oraz mocy przemieniania Boża Miłość. Jak chcesz oglądać jej chwałę i moc, skoro trzymasz ją zamkniętą w Biblii i nie stosujesz w codziennym życiu?
Nie idź tą łatwą drogą złości , kłótni, sporów, manipulacji, zastraszania, grożenia. Zabiegaj usilnie o prawdziwą pobożność, byś wydawał świadectwo prawdziwego Boga, którego nosisz w sercu. Pobożność pokaże wyraźnie czy nosisz swego Pana w sercu czy sam siebie i swój uparty  charakter.
 Zaufaj Bogu i  mocy przemieniania Jego miłością.

To dzięki Jego miłości jesteś zbawiony. To dzięki Jego miłości możesz uratować życie bliskich. Zejdź ze swego piedestału i nakłoń się do drugiego człowieka. Co z tego, że jest młodszy od Ciebie. Co z tego, że to jest Twoje dziecko. Co z tego, że to jest ułomny i chory człowiek. Co z tego, że jest to 
zbuntowany małolat. Każde serce potrzebuje ciepła i drugiego  otwartego serca. Nie łam człowieka. Nie niszcz go tylko dlatego, że ma inne poglądy na życie. Nie zabieraj mu wiary w Boga, gdy patrzy na Ciebie.Nie zostawiaj sińców na jego ciele i głębokich ran.
Najpierw posłuchaj w ciszy, co w tej sprawie ma do powiedzenia Chrystus. W Nim jest moc pokoju i życia.
A może mały limit pobożności szybko wyczerpuje się
i zdejmujesz ją z ramion w sytuacjach, gdy bardziej wierzysz w moc 
przemocy ? Może właśnie pięść i gwałtowność jest Twoim łopoczącym sztandarem na wietrze, a nie Boża Miłość i nie Chrystus. Jesteś powołany do pokoju. Nie poddawaj się burzom.
Nie daj się zwieść napięciom i nietypowym problemom.
Postaw na moc Bożej miłości . Postaw na prawdziwą pobożność.
Postaw na zwycięstwo Chrystusa. W Nim zwyciężysz zapalczywość swego języka, srogość charakteru, bezwzględność wypowiadanych słów, bezduszność serca. W Chrystusie zwyciężysz własną niemoc i niewiarę w moc  Słowa. W Chrystusie uwierzysz w potężną moc przemieniania  Bożą Miłością, którą nauczysz się posługiwać. Do zwycięstwa prowadzi Cię Twój Pan. Do zwycięstwa dobra nad złem. Do zwycięstwa Miłości nad złością i przemocą. 


Nie wyrywaj się przed szereg Bożych zasad. 
Ustąp pierwszeństwa czynnej Miłości Bożej. I nie mów, że to nie działa. Może po prostu nie wiesz o co tak naprawdę chodzi ?
Bóg odłożył na bok swoją potęgę Króla i przyszedł na ziemię do człowieka, by go ratować, zbawić. A ludzie odwrócili się od Niego i wołali, by ukrzyżować.I ukrzyżowali. Gdyby wtedy Bóg obraził się na ludzkość,dziś nikt nie miałby szans na zbawienie.
Jednak Jego wierność, łaska, miłość, miłosierdzie nie pozwoliło zwyciężyć złu i śmierci.Przyszedł do swoich dzieci z miłością.
Miłość , to nie słabość i naiwność, ani skomlenie. To potężna moc
unicestwiająca duchowe zło. To potężna moc uwalniająca zagubionych do wolnego życia. To potęga cudownego przemieniania
ludzkich charakterów i prostowania ich dróg.
Bóg jest wierny. Czy stracił Swój autorytet , bo zszedł z tronu do ludzi? Czy stracił autorytet, bo się uniżył i usługiwał ludziom, grzesznikom , Tobie?
Czy twój piedestał autorytetu jest tak ogromny, że nie umiesz uniżyć się , zejść, podać rękę i nie rozgoryczać dzieci, bliskich, aż do ich rozdarcia serca? Czy Twój autorytet nie pozwala ci usługiwać mniejszym i obdarzać ich zrównoważoną, a nie wybuchową mieszanką emocji? O co walczysz tak naprawdę? Chcesz załatwić sprawę szybko i boleśnie, bo jak zaboli, to nauczy się? 
.....niewiarygodne ...mając tak wyjątkowego Boga, który w Duchu Świętym ma moc wyposażyć Cię w Boży charakter, mądrość
łagodną i cichą, która całą ziemię bierze w posiadanie...nie chcesz z tego korzystać .Wolisz, kiedy złość zamiata Twój dom. Wolisz, kiedy gwałtowność zburzy na chwilę spokój.Wierzysz , że wyzwiskami dopniesz swego. Nie wierzysz w szacunek dla drugiego człowieka? Czym więc różni się obłudny wierzący od prawdziwego ateisty ? Niejeden ateista umie uszanować drugiego człowieka,docenić i szukać porozumienia w relacjach, mówić prawdę i traktować z godnością swe dzieci, walczyć o swe dzieci, a nie z nimi . Niejeden chrześcijanin ma z tym problem, pomimo dostępu do żywej miłości Boga Żywego. Nie rozumiem tego.Nie rozumiem . Nawet nie próbują zawalczyć o dobro. Na szczęście ta obłuda chrześcijańska nie dotyczy wszystkich i trzeba wspierać się i zachęcać do dobrych czynów. To żadna łaska, by postępować przystojnie, mieć na wodzy język i emocje.

 Masz za mało odwagi, by spróbować postępować według swej dobrowolnie obranej wiary w Jezusa Chrystusa i jego nauki ? Czyim uczniem jesteś? Przecież nikt Cię nie zmusza być chrześcijaninem. Skoro decydujesz się na uczniostwo Chrystusa-stań się prawdziwie
pobożnym człowiekiem. 

Wołaj do Boga, by uczył Cię posługiwania Miłością Bożą w Jezusie Chrystusie.
To prawdziwa miłość sprawia, że rezygnujemy z krzyku, wyzwisk, przemocy i idziemy drogą prostego serca wierząc w zwycięstwo dobra.


Pozdrawiam.Pozdrawiam. Pozdrawiam.
Melita


*Cytaty pochodzą z Biblia Polska-Towarzystwo Biblijne w Polsce -Warszawa 2001- porównać można z innymi tłumaczeniami Starego Testamentu on-line.
** cytaty z Brytyjskie i zagraniczne Towarzystwo Biblijne Warszawa-z roku 1982- użyta dawna


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz